Czytelnicy coraz bardziej się niecierpliwią i wypytują, kiedy możemy liczyć na co najmniej 20 stopni? Rzeczywiście w tym roku takich dni z temperaturą 20+ mieliśmy jak na razie niewiele.
Do końca kwietnia pozostało jeszcze 11 dni, więc taką prognozę należy traktować dość orientacyjnie, jednak wszystkie znaki na ziemi i niebie wskazują, że w tym miesiącu o takiej temperaturze możemy raczej zapomnieć.
Tegoroczny kwiecień zapisze się najprawdopodobniej jako najzimniejszy od 1997 roku, czyli od 24 lat. Oczywiście najgorsze mamy już za sobą i druga połowa miesiąca będzie cieplejsza od pierwszej, ale na wybuch prawdziwego wiosennego ciepła nie mamy raczej co liczyć. Dwójkę z przodu zobaczycie w moich prognozach chyba dopiero w maju.
Na szczęście to tylko prognoza orientacyjna, więc obym się mylił…